Uwielbiam lato, słoneczko a nawet upały. Poniewaz dzisiaj po raz pierwszy w tym roku zastałam oszronione szyby w samochodzie, cos letniego i pysznego zarazem. z własnego ogródka:)
W tym roku moje przetwory ograniczyły się niestety do zamrożenia malin. Mówiłam, ze ktoś mi kradnie kilka godzin dziennie:)
Aska
piątek, 12 października 2012
środa, 8 sierpnia 2012
Zupa - krem z kalafiora
Pyszny kremik posypany chrupiącymi kawałeczkami szynki parmeńskiej. Dzisiaj tylko zdjęcia, a jutro dodaję przepis:) Lecę dopingować naszych, bo coś chyba nie najlepiej dzisiaj...
Składniki:
kalafior oczywiście
pół selera
pół pora
cebula
300g ziemniaków
4 łyzki kaszy manny
1 łyżka oliwy z oliwek
1 łyżka masła
ok. 120g sera z niebieską pleśnią
1,5l (mniej więcej połowa to mleko, połowa - bulion z warzyw)
sól, pieprz
Cebule, seler i por obrać i drobno pokroić. Wrzucić na rozgrzaną oliwę z masłem. Dusić mieszając ok. 5 min. następnie dodać pokrojone i obrane ziemniaki i kalafiora. Dusić całość ok.1min. Potem wystarczy posypać całość kaszą manną, zalać mlekiem z bulionem, posolić i zagotować. Po chwili zmniejszamy ogień i gotujemy ok. 20-25 min.
Zupa jest juz prawie gotowa:) Pozostaje tylko zmiksować z serem pleśniowym, doprawić piprzem. Ja zawsze zostawiam trochę serka do pokruszenia na wierzchu zupy. Smaku dodają położone na wierzch paseczki podsmażonej szynki parmeńskiej, ewentualnie odrobina świeżego tymianku.
Porcja jest bardzo duża, dla 4-osobowej rodziny na jeden obiad spokojnie wystarczy połowa:)
Smacznego
Aśka
Składniki:
kalafior oczywiście
pół selera
pół pora
cebula
300g ziemniaków
4 łyzki kaszy manny
1 łyżka oliwy z oliwek
1 łyżka masła
ok. 120g sera z niebieską pleśnią
1,5l (mniej więcej połowa to mleko, połowa - bulion z warzyw)
sól, pieprz
Cebule, seler i por obrać i drobno pokroić. Wrzucić na rozgrzaną oliwę z masłem. Dusić mieszając ok. 5 min. następnie dodać pokrojone i obrane ziemniaki i kalafiora. Dusić całość ok.1min. Potem wystarczy posypać całość kaszą manną, zalać mlekiem z bulionem, posolić i zagotować. Po chwili zmniejszamy ogień i gotujemy ok. 20-25 min.
Zupa jest juz prawie gotowa:) Pozostaje tylko zmiksować z serem pleśniowym, doprawić piprzem. Ja zawsze zostawiam trochę serka do pokruszenia na wierzchu zupy. Smaku dodają położone na wierzch paseczki podsmażonej szynki parmeńskiej, ewentualnie odrobina świeżego tymianku.
Porcja jest bardzo duża, dla 4-osobowej rodziny na jeden obiad spokojnie wystarczy połowa:)
Smacznego
Aśka
poniedziałek, 6 sierpnia 2012
Co jedzą rodzice, gdy nie ma w domu dzieci...
Dzieci mają wyjechać na kilka dni i wtedy powstają plany co uda sie bez nich zdziałać. Dzieci wyjeżdżają i ogarnia nas słodkie lenistwo na przemian z napadami euforii (zanim zaczniemy tęsknić). Plany dotyczące pichcenia genialnych potraw dla dwojga biorą w łeb i kończy się na ryżu z borówkami i ze śmietaną (może niewyszukane, ale uwielbiam), wyjściu do restauracji i zabawach tylko dla dorosłych....
Jutro dzieciaki wracają:)
Jutro dzieciaki wracają:)
wtorek, 26 czerwca 2012
Wakacje kulinarne :)
Niestety nawał pracy spowodował przerwę we wpisach. Mam kilka fantastycznych przepisów w zanadrzu...
Obiecuję sobie regularne wpisy i delektowanie się pieczeniem i gotowaniem od lipca, dwa miesiące pyszności.
Na razie gdyby ktoś chciał być na bieżąco zapraszam do polubienia mojego profilu na facebook'u, tam na bieżąco będą pojawiały się informacje o nowych wpisach:) http://www.facebook.com/JoannaKucharskaFotografia
Na zachętę taka chociaż trochę kulinarna fotka:)
Pozdrawiam wszystkich i życzę fantastycznych wakacji i pysznej zabawy (tak chyba mówili nasi pradziadkowie i jakoś mi pasuje...).
:)
- - - - - -
Ok, wiem nie jest dobrze. Co się stało z moim wolnym czasem? Czy ktoś mi go kradnie?
Jutro pyszna przekąska, może kolacja... zapraszam:)
Aśka
Obiecuję sobie regularne wpisy i delektowanie się pieczeniem i gotowaniem od lipca, dwa miesiące pyszności.
Na razie gdyby ktoś chciał być na bieżąco zapraszam do polubienia mojego profilu na facebook'u, tam na bieżąco będą pojawiały się informacje o nowych wpisach:) http://www.facebook.com/JoannaKucharskaFotografia
Na zachętę taka chociaż trochę kulinarna fotka:)
Pozdrawiam wszystkich i życzę fantastycznych wakacji i pysznej zabawy (tak chyba mówili nasi pradziadkowie i jakoś mi pasuje...).
:)
- - - - - -
Ok, wiem nie jest dobrze. Co się stało z moim wolnym czasem? Czy ktoś mi go kradnie?
Jutro pyszna przekąska, może kolacja... zapraszam:)
Aśka
piątek, 18 maja 2012
Jak szybko przygotowac coś na spotkanie ze znajomymi?
Miało być tak pięknie....Jeden cudowny deserek z wczoraj czekał w lodówce na sfotografowanie. Bo w końcu nie po spotykamy się ze znajomymi żeby robić zdjęcia do bloga. Przygotowałam aparat, wyciągam deserek... O nie, jakaś nienasycona, wiecznie głodna nastolatka pozbawiła mnie deseru!!!
Zrobię go jeszcze raz i wstawię foty, a dzisiaj to czego wprost nienawidzę czyli przepis bez zdjęcia...
Deserek jest bardzo widowiskowy i bardzo prosty. Przygotowuje się go na bazie tortu z galaretką i owocami http://www.joannakucharskafotografia.blogspot.com/2012/04/baby-drozdzowe-mazurki-czyli-swiateczne.html (przepis pod mazurkami), ale w filiżankach i na odwrót. Do filiżanek wlewamy galaretkę, do tego trochę owoców (ja dałam truskawki). Jak galaretka stężeje, dajemy masę z galaretki i bitej śmietany (można z niewielką ilością galaretki zastygniętej co będzie super wyglądało, mój mąż pytał czy to deser ze szczypiorkiem bo miałam zieloną galaretkę). Deser wstawiamy do lodówki. Jak zastygnie, filiżanki wstawiam na chwilę (dosłownie ok. 5s) do wrzątku i pomagając sobie nożem uwalniam deser serwując go jak panna cottę. Można też zrobić kilka warstw.
Czuję, że niedługo będziemy go jeść i nawet wiem kto go zrobi...
Oprócz deseru mój mąż zaserwowal pizzę. Nasza ulubiona z majonezem, indykiem, ananasem, bananami i rodzynkami i oczywiście duuużą ilością oregano.
Po pewnych zawirowaniach wreszcie wstawiam:) Udało się:)
Pyszna domowa pizza:
Przepis:
400g mąki
220 ml ciepłej wody
20 ml oliwy z oliwek
16 g drożdży
8 g soli
4 g cukru
Rozpuścić drożdże w wodzie. Ugnieść mąkę z roztworem, dodać sól, oliwę i cukier. Wyrabiać ciasto aż będzie gładkie i elastyczne.
Teraz ciasto przykrywamy i musi rosnąć w cieple przez ok. 30 min. Ja wstawiam do piekarnika nastawiając temp. na 35 lub 60st.
Wyłożyć ciasto na blachę posmarowaną oliwą, posmarować oliwą potem ketchupem, ułożyć na wierzchu potarty ser oraz co dusza zapragnie.
Polecam jedną z naszych ulubionych kombinacji z piersią z indyka, ananasem, bananami i rodzynkami. Ciasto smarujemy majonezem zamiast ketchupu. Potem posypujemy serem i kładziemy surowe kawałki indyka (pokrojony w kostkę), ananasa pokrojonego w kostkę, banany w plasterkach. Posypujemy oregano i jeszcze warstwa sera. Odstawiamy do wyrośnięcia (ok.60 min.). Wkładamy do nagrzanego piekarnika. Piec używając funkcji piekarnika do pieczenia pizzy przez 10 min. 3 minuty przed końcem pieczenia posypać rodzynkami.
Pychota!!!
Na zdjęciu nieco inna wersja tej pizzy- z szynką.
Smacznego:)
Aśka
środa, 9 maja 2012
Sałatka z ryżem, porem i czymś słodkim
Pewne problemy z komputerem opóźniły wpis, ale już podaję przepis:)
1 torebka ryżu (ugotowana)
mała puszka kukurydzy
1 por
2 garści rodzynek
1 łyżka majonezu
3 grube plastry szynki
3 grube plastry sera żółtego
sól, pieprz
Wszystkie składniki kroimy w kosteczkę, pora w cieniutkie połówki plasterków, wsypujemy kukurydzę i ryż. Dodajemy łyżkę majonezu, solimy ewentualnie przyprawiamy pieprzem.
Sałatka gotowa!
Niestety tym razem nie zdązyłam policzyć. Ewa zrobiła sobie swoją porcję i zjadła zanim się zorientowałam...:) Jak będę robić następnym razem dodam ilość ww:)
Smacznego:)
Aśka
1 torebka ryżu (ugotowana)
mała puszka kukurydzy
1 por
2 garści rodzynek
1 łyżka majonezu
3 grube plastry szynki
3 grube plastry sera żółtego
sól, pieprz
Sałatka gotowa!
Niestety tym razem nie zdązyłam policzyć. Ewa zrobiła sobie swoją porcję i zjadła zanim się zorientowałam...:) Jak będę robić następnym razem dodam ilość ww:)
Smacznego:)
Aśka
poniedziałek, 7 maja 2012
Domowe bułeczki
Strasznie długo zabierałam się za upieczenie bułeczek, a sprawa okazała się banalnie prosta. Bułeczki są zdecydowanie najlepsze zaraz po upieczeniu, gorące z chrupiąca skórką. Pycha!
Przepis:
500g mąki (ja uzyłam żytnio - orkiszowo - pszennej)
3 łyżki oliwy
300 g ciepłej wody
7 g drożdży w proszku
1 1/2 łyżeczki soli
1 1/2 łyżki cukru
Wszystkie składniki wyrobić dokładnie ręką (przez ok. 2-3min.) i zostawić do wyrośnięcia na 1h (ja dałam do piekarnika nagrzanego do 35st). Potem wyjąć, szybko jeszcze raz zagnieść ciasto i rękami oprószonymi mąką formować kulki, kłaść na blaszkę (na papier do pieczenia). Smarować oliwą z oliwek i znowu zostawić w ciepłym miejscu na 1h. Mozna oprószyć z wierzchu tym co lubimy np płatkami owsianymi lub pestkami słonecznika.
Potem wystarczy włożyć do piekarnika nagrzanego do 185 st na 15min, następnie przestawić na 230st i dopiekać przez 8 min. I gotowe!
Banalnie proste i pyszne:)
18g/1ww
Smacznego:)
Aśka
Przepis:
500g mąki (ja uzyłam żytnio - orkiszowo - pszennej)
3 łyżki oliwy
300 g ciepłej wody
7 g drożdży w proszku
1 1/2 łyżeczki soli
1 1/2 łyżki cukru
Wszystkie składniki wyrobić dokładnie ręką (przez ok. 2-3min.) i zostawić do wyrośnięcia na 1h (ja dałam do piekarnika nagrzanego do 35st). Potem wyjąć, szybko jeszcze raz zagnieść ciasto i rękami oprószonymi mąką formować kulki, kłaść na blaszkę (na papier do pieczenia). Smarować oliwą z oliwek i znowu zostawić w ciepłym miejscu na 1h. Mozna oprószyć z wierzchu tym co lubimy np płatkami owsianymi lub pestkami słonecznika.
Potem wystarczy włożyć do piekarnika nagrzanego do 185 st na 15min, następnie przestawić na 230st i dopiekać przez 8 min. I gotowe!
Banalnie proste i pyszne:)
18g/1ww
Smacznego:)
Aśka
czwartek, 3 maja 2012
Tarta cytrynowa
Dzisiaj zapowiadana tarta cytrynowa.
Przepis pochodzi od słynnej Nigelli. Zotał nieco zmodyfikowany, niestety nie wiemprzez kogo:) Jedliśmy go wczoraj "w gościach", tak nam smakowało że dzisiaj musielismy powtórzyć we własnej kuchni:)
Orginalnie spód tarty zawiera kakao na ktore jest uczulony mój syn. Zrobiłam dzisiaj dwie mniejsze tarty, jedną ze spodem czekoladowym posypaną mleczną czekoladą, drugą ze zwykłych herbatników posypałam czekoladą białą.
Przepis na ciemny spód:
150 g herbatników czekoladowych (lub zwykłe herbatniki do których dodajemy kakao)
50 g masła
Przepis na spód z samych herbatników:
110 g herbaników
50 g masła
Proporcje masła i herbatników zależą od rodzaju ciasteczek. Moje herbatniki czekoladowe zawierały już w sobie dość dużo tłuszczu w związku z tym nie mogłam zachować proporcji z herbatników zwykłych....
Herbatniki należy w blenderze zmiksować z masłemi. Powstałą masą wyłozyć blaszkę mocno dociskając. Wstawić do lodówki.
Krem:
300 ml śmietanki kremówki
1 puszka słodzonego mleka skondensowanego
sok z 4 cytryn lub lemonek
Do miski z mlekiem dodajemy porcjami (cały czas mieszając) sok z cytryn. W drugiej misce ubijamy śmietanę. Potem delikatnie mieszając dodajemy mleko skondensowane z sokiem z cytryn. Smarujemy tarty kremem i wkładamy do lodówki na kilka godzin. Przed podaniem posypujemy startą czekoladą.
Deser jest oczywiście niesamowicie kaloryczny, ale smak rekompensuje wszystko:)
Więcej zdjeć dodam jutro, na razie wracam do obróbki pleneru komunijnego, bo moja modelinka nie może się doczekać:) Zapraszam do oglądania www.jkfot.blogspot.com
Obliczenia również jutro:)
Aśka
Przepis pochodzi od słynnej Nigelli. Zotał nieco zmodyfikowany, niestety nie wiemprzez kogo:) Jedliśmy go wczoraj "w gościach", tak nam smakowało że dzisiaj musielismy powtórzyć we własnej kuchni:)
Orginalnie spód tarty zawiera kakao na ktore jest uczulony mój syn. Zrobiłam dzisiaj dwie mniejsze tarty, jedną ze spodem czekoladowym posypaną mleczną czekoladą, drugą ze zwykłych herbatników posypałam czekoladą białą.
Przepis na ciemny spód:
150 g herbatników czekoladowych (lub zwykłe herbatniki do których dodajemy kakao)
50 g masła
Przepis na spód z samych herbatników:
110 g herbaników
50 g masła
Proporcje masła i herbatników zależą od rodzaju ciasteczek. Moje herbatniki czekoladowe zawierały już w sobie dość dużo tłuszczu w związku z tym nie mogłam zachować proporcji z herbatników zwykłych....
Herbatniki należy w blenderze zmiksować z masłemi. Powstałą masą wyłozyć blaszkę mocno dociskając. Wstawić do lodówki.
Krem:
300 ml śmietanki kremówki
1 puszka słodzonego mleka skondensowanego
sok z 4 cytryn lub lemonek
Do miski z mlekiem dodajemy porcjami (cały czas mieszając) sok z cytryn. W drugiej misce ubijamy śmietanę. Potem delikatnie mieszając dodajemy mleko skondensowane z sokiem z cytryn. Smarujemy tarty kremem i wkładamy do lodówki na kilka godzin. Przed podaniem posypujemy startą czekoladą.
Deser jest oczywiście niesamowicie kaloryczny, ale smak rekompensuje wszystko:)
Więcej zdjeć dodam jutro, na razie wracam do obróbki pleneru komunijnego, bo moja modelinka nie może się doczekać:) Zapraszam do oglądania www.jkfot.blogspot.com
Obliczenia również jutro:)
Aśka
poniedziałek, 30 kwietnia 2012
Podsumowanie projektu
Przedstawiam wszystkie zdjęcia "biorące udział"w projekcie kwietniowym.
A może jakieś propozycje na fotogeniczną potrawę poprojektową? Czekam na sugestie:)
Smacznego:)
Aśka
A może jakieś propozycje na fotogeniczną potrawę poprojektową? Czekam na sugestie:)
Smacznego:)
Aśka
Tarletki cebulowe i serowe oraz słodka niespodzianka
Dzień 30
Nastąpiło to co było nieuniknione. Ostatni dzień projektu DwO :(
W związku z tym jedno danie obiadowe, a może tylko przekąska i słodka niespodzianka- ciasteczka bez mąki. Bardzo szybki i raczej mało pracochłonny przepis. Ciasteczka są mięciutkie w środku i chrupiące na zewnątrz.
Pisanie bloga i fotografia kulinarna tak mnie wciągnęły, że na pewno mimo zakończenia projektu będę kontynuować dodawanie przepisów i zabawę z aparatem w kuchni. Mam nadzieję, że aparat wytrzyma tą niełatwą próbę...
Przepisy będą dodawane raz lub dwa razy w tygodniu, ale za to same perełki:)
Przepis na tarletki:
210 g mąki żytnio- orkiszowej (może być oczywiście pszenna tylko nieco mniej 180g )
170 g pokrojonego, schłodzonego masła
4 łyżki zimnej wody
Z podanych składników zagniatamy ciasto i wstawiamy na 20 min do lodówki. Potem pieczemy w tarletkach (nie zapomnijcie ponakłuwać widelcem) w tem. 180 st przez 15 min. Lekko schładzamy i nakładamy do tarletek nadzienie.
Z przepisu wychodzi 8 tarletek. Przy dzisiejszym upale jedliśmy je z zimnym kwaśnym barszczykiem.
Do tarletek można dać bardzo różne rodzaje nadzienia. Ja zrobiłam dzisiaj trzy:cebulowe, serowe i pomidory z szynka i serem.
Baza do nadzienia była ta sama:
4 jajka
1 serek ricotta
Jajka należy ubić trzepaczką i dodawać serek ubijając na gładką masę.
Tarletki cebulowe:
Do trzech tarletek cebulowych zużyłam 5 cebul. Pokroiłam je w talarki i podsmażałam na oliwie pomieszanej z masłem przez 25 min.
Na podpieczony spód nasypalam troszeczkę startego sera, potem podsmazona cebulka, dwie łyzki bazy i znowu trochę sera (do tych tarletek akurat nie za dużo).
Tarletki serowe i pomidorowe:
Tutaj sprawa jest prosta. Na podpieczony spód dajemy troszeczkę startego zółtego sera, baze (dzielimy równo między tarletki to co zostało z tarletek cebulowych), sypiemy to co lubimy(pomidory, sery - ja dałam także fetę i ser pleśniowy), na wierzch duzo żółtego sera.
Teraz pozostało jedynie poczekać 20 minut aż tarletki się upieką (180 st) i gotowe:)
Przepis na ciasteczka bez mąki:
1 kostka masła
150 g cukru
4 jajka rozdzielone
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
paczka kleiku ryzowego 170 g (ja uzywałam Bobovity)
1 łyżka kwaśnej śmietany
Zaczynam od ubicia białek z niewielką ilością cukru. Następnie ubijam żółtka z resztą cukru. Dodaję do masy masło, kleik, proszek, łyzkę śmietany, a na końcu pianę z białek. Ze składników powstanie masa na ciasteczka.Teraz juz tylko 10 minut pieczenia w 180 st i deserek gotowy:)
Wyliczenia na pewno wstawię, ale juz nie dzisiaj:)
Jeszcze w tym tygodniu obiecuję wstawić coś przepysznego:)
Smacznego:)
Aśka
Nastąpiło to co było nieuniknione. Ostatni dzień projektu DwO :(
W związku z tym jedno danie obiadowe, a może tylko przekąska i słodka niespodzianka- ciasteczka bez mąki. Bardzo szybki i raczej mało pracochłonny przepis. Ciasteczka są mięciutkie w środku i chrupiące na zewnątrz.
Pisanie bloga i fotografia kulinarna tak mnie wciągnęły, że na pewno mimo zakończenia projektu będę kontynuować dodawanie przepisów i zabawę z aparatem w kuchni. Mam nadzieję, że aparat wytrzyma tą niełatwą próbę...
Przepisy będą dodawane raz lub dwa razy w tygodniu, ale za to same perełki:)
Przepis na tarletki:
210 g mąki żytnio- orkiszowej (może być oczywiście pszenna tylko nieco mniej 180g )
170 g pokrojonego, schłodzonego masła
4 łyżki zimnej wody
Z podanych składników zagniatamy ciasto i wstawiamy na 20 min do lodówki. Potem pieczemy w tarletkach (nie zapomnijcie ponakłuwać widelcem) w tem. 180 st przez 15 min. Lekko schładzamy i nakładamy do tarletek nadzienie.
Z przepisu wychodzi 8 tarletek. Przy dzisiejszym upale jedliśmy je z zimnym kwaśnym barszczykiem.
Do tarletek można dać bardzo różne rodzaje nadzienia. Ja zrobiłam dzisiaj trzy:cebulowe, serowe i pomidory z szynka i serem.
Baza do nadzienia była ta sama:
4 jajka
1 serek ricotta
Jajka należy ubić trzepaczką i dodawać serek ubijając na gładką masę.
Tarletki cebulowe:
Do trzech tarletek cebulowych zużyłam 5 cebul. Pokroiłam je w talarki i podsmażałam na oliwie pomieszanej z masłem przez 25 min.
Na podpieczony spód nasypalam troszeczkę startego sera, potem podsmazona cebulka, dwie łyzki bazy i znowu trochę sera (do tych tarletek akurat nie za dużo).
Tarletki serowe i pomidorowe:
Tutaj sprawa jest prosta. Na podpieczony spód dajemy troszeczkę startego zółtego sera, baze (dzielimy równo między tarletki to co zostało z tarletek cebulowych), sypiemy to co lubimy(pomidory, sery - ja dałam także fetę i ser pleśniowy), na wierzch duzo żółtego sera.
Teraz pozostało jedynie poczekać 20 minut aż tarletki się upieką (180 st) i gotowe:)
Przepis na ciasteczka bez mąki:
1 kostka masła
150 g cukru
4 jajka rozdzielone
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
paczka kleiku ryzowego 170 g (ja uzywałam Bobovity)
1 łyżka kwaśnej śmietany
Zaczynam od ubicia białek z niewielką ilością cukru. Następnie ubijam żółtka z resztą cukru. Dodaję do masy masło, kleik, proszek, łyzkę śmietany, a na końcu pianę z białek. Ze składników powstanie masa na ciasteczka.Teraz juz tylko 10 minut pieczenia w 180 st i deserek gotowy:)
Wyliczenia na pewno wstawię, ale juz nie dzisiaj:)
Jeszcze w tym tygodniu obiecuję wstawić coś przepysznego:)
Smacznego:)
Aśka
niedziela, 29 kwietnia 2012
Coś do zjedzenia dopiero za jakiś czas...
Dzień 29
Pyszności, które będziemy mogli zjeść dopiero w lecie:)
Z mojego ogródka:
Pyszności, które będziemy mogli zjeść dopiero w lecie:)
Z mojego ogródka:
A jutro coś do szybszej konsumpcji:)
Pozdrawiam:)
Aśka
sobota, 28 kwietnia 2012
Najlepsze Lasagne
Dzień 28
Dzisiaj przepis, ktory niestety ma również swoje wady. Po odkryciu go i lekkim zmodyfikowaniu mało które lasagne w restauracji mi smakuje:)
Podaję przepis na podwójny obiad dla 4 osób. Ta potrawa wymaga nieco zabawy w związku z tym zwykle robię porcję na dwa dni:) W zasadzie zrobienie porcji podwójnej nie wymaga więcej czasu...
Przepis:
15 płatów lasagne
1/2 kg mielonego mięsa
1 1/2 passaty (750 ml) lub oczywiście świeże pomidory, ale to jeszcze niepora niestety...
2 cebule
4 ząbki czosnku
1 kostka rosołowa
450 mlmleka
50 g masła
40 g mąki
sól, pieprz, oregano, bazylia
Zaczynamy od sosu mięsnego. Na dużej patelni lub w rondlu należy zeszklić drobno posiekaną cebulę oraz wycisnięty przez praskę czosnek. Nastepnie dodajemy mięso,przyprawiamy ( nie żałujcie oregano), lekko podsmażamy, wrzucamy kostkę rosołową i zalewamy passatą. Całość należy dusić przez 20 min. (w przypadku surowych pomidorów 30min.).
Czekając umilamy sobie czas robiąc sos beszamelowy. Zrobienie tego sosu jest banalnie proste. Nie dajcie sobie wmówić, że łatwiej robi się sos beszamelowy z torebki:)
W garnuszku rozpuszczamy masło, gdy jest juz płynne wsypujemy mąkę cały czas mieszając całość trzepaczką. I tu bardzo ważna sprawa, nie czekamy za dlugo tylko po połączeniu masła z mąką natychmiast zaczynamy dolewac mleka. Nie wlewamy od razu całosci ty6lko sukcesywnie dolewamy jak tylko sosrobi się gęsty. Cały czas mieszamy! Potem całość zagotowujemy i gotowe:)
Teraz smarujemy sosem beszamelowym naczynie żaroodporne w ktorym będzie się piekło lasagne (naczynia ceramicznego nie musimy smarować masłem, w przypadku naczyń metalowych jest to konieczne). Zwykle taką porcję rozkładam do dwóch naczyń, obiad na jutro musi poczekać w lodówce. Odgrzewane lasagne będzie wysuszone, lepiej tego uniknąć:)
Na warstwę sosu kładziemy płaty lasagne (najlepiej dopasować naczynie wielkością do płatów). Potem makaron smarujemy sosem beszamelowym, nieco sosu mięsnego, żółty serek i wszystko od początku. Ja robię lasagne z trzech warstw. Na ostatnią warstwę również dajemy sosy i posypujemy obficie serem nie zostawiając odkrytych kawałków makaronu. To ważne, aby makaron nie był wyschnięty.
Teraz jeszcze tylko 30 minut w piekarniku ustawionym na 200 st i możemy zajadać się pysznym obiadkiem.
A obiad na jutro gotowy:)
Lasagne obliczam następująco: kazdy płat ma 1,5 ww, do tego na każdy płat makaronu przypada 0,3ww nadzienia. dzielę Lasagne tak, aby Ewa dostała równą ilość płatów i obliczenia są proste:)
Smacznego:)
Aśka
Dzisiaj przepis, ktory niestety ma również swoje wady. Po odkryciu go i lekkim zmodyfikowaniu mało które lasagne w restauracji mi smakuje:)
Podaję przepis na podwójny obiad dla 4 osób. Ta potrawa wymaga nieco zabawy w związku z tym zwykle robię porcję na dwa dni:) W zasadzie zrobienie porcji podwójnej nie wymaga więcej czasu...
Przepis:
15 płatów lasagne
1/2 kg mielonego mięsa
1 1/2 passaty (750 ml) lub oczywiście świeże pomidory, ale to jeszcze niepora niestety...
2 cebule
4 ząbki czosnku
1 kostka rosołowa
450 mlmleka
50 g masła
40 g mąki
sól, pieprz, oregano, bazylia
Zaczynamy od sosu mięsnego. Na dużej patelni lub w rondlu należy zeszklić drobno posiekaną cebulę oraz wycisnięty przez praskę czosnek. Nastepnie dodajemy mięso,przyprawiamy ( nie żałujcie oregano), lekko podsmażamy, wrzucamy kostkę rosołową i zalewamy passatą. Całość należy dusić przez 20 min. (w przypadku surowych pomidorów 30min.).
Czekając umilamy sobie czas robiąc sos beszamelowy. Zrobienie tego sosu jest banalnie proste. Nie dajcie sobie wmówić, że łatwiej robi się sos beszamelowy z torebki:)
W garnuszku rozpuszczamy masło, gdy jest juz płynne wsypujemy mąkę cały czas mieszając całość trzepaczką. I tu bardzo ważna sprawa, nie czekamy za dlugo tylko po połączeniu masła z mąką natychmiast zaczynamy dolewac mleka. Nie wlewamy od razu całosci ty6lko sukcesywnie dolewamy jak tylko sosrobi się gęsty. Cały czas mieszamy! Potem całość zagotowujemy i gotowe:)
Teraz smarujemy sosem beszamelowym naczynie żaroodporne w ktorym będzie się piekło lasagne (naczynia ceramicznego nie musimy smarować masłem, w przypadku naczyń metalowych jest to konieczne). Zwykle taką porcję rozkładam do dwóch naczyń, obiad na jutro musi poczekać w lodówce. Odgrzewane lasagne będzie wysuszone, lepiej tego uniknąć:)
Na warstwę sosu kładziemy płaty lasagne (najlepiej dopasować naczynie wielkością do płatów). Potem makaron smarujemy sosem beszamelowym, nieco sosu mięsnego, żółty serek i wszystko od początku. Ja robię lasagne z trzech warstw. Na ostatnią warstwę również dajemy sosy i posypujemy obficie serem nie zostawiając odkrytych kawałków makaronu. To ważne, aby makaron nie był wyschnięty.
Teraz jeszcze tylko 30 minut w piekarniku ustawionym na 200 st i możemy zajadać się pysznym obiadkiem.
A obiad na jutro gotowy:)
Lasagne obliczam następująco: kazdy płat ma 1,5 ww, do tego na każdy płat makaronu przypada 0,3ww nadzienia. dzielę Lasagne tak, aby Ewa dostała równą ilość płatów i obliczenia są proste:)
Smacznego:)
Aśka
piątek, 27 kwietnia 2012
Mufinki z owocami
Dzień 27
Dzisiaj mufinki z czarnymi jagodami.
Przepis:
3 jajka rozdzielone
100 g cukru pudru
100 g mąki pszennej
50 g mąki ziemniaczanej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
200 g owoców
16g / 1 ww lub 2,2 ww / 1 mufinkę
Smacznego:)
Aśka
Dzisiaj mufinki z czarnymi jagodami.
Przepis:
3 jajka rozdzielone
100 g cukru pudru
100 g mąki pszennej
50 g mąki ziemniaczanej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
200 g owoców
Jajka ubić na sztywną pianę, połączyć z mąką. Masę przełozyć do formy na mufinki i piec w temp.180 st przez 40 min. Banalne i szybkie, gdy mamy ochotę na coś słodkiego niezastąpiony przepis:) Z przepisu wychodzi 12 mufinek.
16g / 1 ww lub 2,2 ww / 1 mufinkę
Smacznego:)
Aśka
czwartek, 26 kwietnia 2012
Lemoniada
Dzień 26
Dzisiaj miała byc niespodzianka, ale ja również miałam niespodziankę w postaci zaproszenia do ulubionej włoskiej knajpki:) W związku z tym na coś specjalnego zapraszam jutro, a dzisiaj lemoniada.
Przepis:
4 cytryny
1 pomarańcza
10g cukru pudru
cukier w kryształkach do ozdobienia szklanki
400 ml wody
Do lemomiady wolę dodawać cukier puder, natomiast uwielbiam chrzęszczący cukier na krawedzi szklanki. Pomarańcza łagodzi smak lemoniady, bardzo polecam to połączenie.
Obliczenia podaję dla takich ilości soku jakie zdołałam wycisnąć z moich owoców, czyli 120g soku z cytryny i 80g soku z pomarańczy. czyli 610 g napoju ma 3 WW plus cukier na szklance. Mozna dać nieco wiecej cukru, lub trochę mniej wody, ale nam bardzo smakowała taka wersja:)
Smacznego:)
Aśka
Dzisiaj miała byc niespodzianka, ale ja również miałam niespodziankę w postaci zaproszenia do ulubionej włoskiej knajpki:) W związku z tym na coś specjalnego zapraszam jutro, a dzisiaj lemoniada.
Przepis:
4 cytryny
1 pomarańcza
10g cukru pudru
cukier w kryształkach do ozdobienia szklanki
400 ml wody
Obliczenia podaję dla takich ilości soku jakie zdołałam wycisnąć z moich owoców, czyli 120g soku z cytryny i 80g soku z pomarańczy. czyli 610 g napoju ma 3 WW plus cukier na szklance. Mozna dać nieco wiecej cukru, lub trochę mniej wody, ale nam bardzo smakowała taka wersja:)
Smacznego:)
Aśka
środa, 25 kwietnia 2012
Rosół
Dzień 25
Dzisiaj po prostu rosół. Czasu mało, doba jakoś się dramatycznie ostatnio skurczyła. W związku z tym tylko zupka z dużą ilością marchewki.
Mam nadzieję, że jutro będzie lepiej:) Musi być lepiej. Na jutro wymyślę coś specjalnego. Pewnie jakiś deser...
Smacznego:)
Dzisiaj po prostu rosół. Czasu mało, doba jakoś się dramatycznie ostatnio skurczyła. W związku z tym tylko zupka z dużą ilością marchewki.
Mam nadzieję, że jutro będzie lepiej:) Musi być lepiej. Na jutro wymyślę coś specjalnego. Pewnie jakiś deser...
Smacznego:)
Aska
wtorek, 24 kwietnia 2012
Kurczak babci
Dzień 24
Dzisiaj jedliśmy obiad u babci:) Tajemnica pyszności - imbir, tymianek i melisa. Spróbujcie!
A kurczaki oczywiście ekologiczne:)
Aśka
A kurczaki oczywiście ekologiczne:)
Aśka
poniedziałek, 23 kwietnia 2012
Puchate naleśniki
Dzień 23
Naleśniki, czyli znowu deser na obiad:)
Dzisiaj będzie o naleśnikach. Tym razem naleśniki będą grube i puszyste, jedzone na słodko. Moje dzieci uwielbiają z waniliowym serkiem Danio i owocami. Polecam spróbować również z jabłkami duszonymi z cynamonem.
Jak przyrządzić naleśniki wie każdy. Aby były puszyste nalezy ubić osobno białko i żółtko. Oprócz mleka dodaję wodę gazowaną.
Nasze naleśniki są nieco ciemniejsze, bo robione z mąki gryczanej:)
Smacznego:)
Aśka
Naleśniki, czyli znowu deser na obiad:)
Dzisiaj będzie o naleśnikach. Tym razem naleśniki będą grube i puszyste, jedzone na słodko. Moje dzieci uwielbiają z waniliowym serkiem Danio i owocami. Polecam spróbować również z jabłkami duszonymi z cynamonem.
Jak przyrządzić naleśniki wie każdy. Aby były puszyste nalezy ubić osobno białko i żółtko. Oprócz mleka dodaję wodę gazowaną.
Nasze naleśniki są nieco ciemniejsze, bo robione z mąki gryczanej:)
Smacznego:)
Aśka
Subskrybuj:
Posty (Atom)