środa, 29 maja 2013

Kilka zdjęć ostatnich obiadków

Od kilku dni pracuję nad porcją zdjęć kulinarnych dla pewnej firmy. Dzieci zadowolone, nie muszą glodować, wręcz przeciwnie :) a ja wymyślam nowe kombinacje dla kilku zadanych produktów. Pierwszy raz w zyciu jadłam patisony! Pycha:) Ale to w następnej porcji zdjęć :)



Jedyna okazja do posmakowania takiej gotowej bułeczki do hot-dogów:
 








Nastepne zdjecia pojawią się z przepisami. W planach pyszna Focaccia i galaretka z warzywami która właśnie zastyga w lodówce. Zapraszam :)

piątek, 12 października 2012

Wspomnienie lata

Uwielbiam lato, słoneczko a nawet upały. Poniewaz dzisiaj po raz pierwszy w tym roku zastałam oszronione szyby w samochodzie, cos letniego i pysznego zarazem. z własnego ogródka:)

W tym roku moje przetwory ograniczyły się niestety do zamrożenia malin. Mówiłam, ze ktoś mi kradnie kilka godzin dziennie:)

Aska

środa, 8 sierpnia 2012

Zupa - krem z kalafiora

Pyszny kremik posypany chrupiącymi kawałeczkami szynki parmeńskiej. Dzisiaj tylko zdjęcia, a jutro dodaję przepis:) Lecę dopingować naszych, bo coś chyba nie najlepiej dzisiaj...


Składniki:

kalafior oczywiście
pół selera
pół pora
cebula
300g ziemniaków
4 łyzki kaszy manny
1 łyżka oliwy z oliwek
1 łyżka masła
ok. 120g sera z niebieską pleśnią
1,5l (mniej więcej połowa to mleko, połowa - bulion  z warzyw)
sól, pieprz

Cebule, seler i por obrać i drobno pokroić. Wrzucić na rozgrzaną oliwę z masłem. Dusić mieszając ok. 5 min.  następnie dodać pokrojone i obrane ziemniaki i kalafiora. Dusić całość ok.1min. Potem wystarczy posypać całość kaszą manną, zalać mlekiem z bulionem, posolić i zagotować. Po chwili zmniejszamy ogień i gotujemy ok. 20-25 min.
Zupa jest juz prawie gotowa:) Pozostaje tylko zmiksować z serem pleśniowym, doprawić piprzem.  Ja zawsze zostawiam trochę serka do pokruszenia na wierzchu zupy. Smaku dodają położone na wierzch paseczki podsmażonej szynki parmeńskiej, ewentualnie odrobina świeżego tymianku.

Porcja jest bardzo duża, dla 4-osobowej rodziny na jeden obiad spokojnie wystarczy połowa:)

Smacznego
Aśka

poniedziałek, 6 sierpnia 2012

Co jedzą rodzice, gdy nie ma w domu dzieci...

Dzieci mają wyjechać na kilka dni i wtedy powstają plany co uda sie bez nich zdziałać. Dzieci wyjeżdżają i ogarnia nas słodkie lenistwo na przemian z napadami euforii (zanim zaczniemy tęsknić). Plany dotyczące pichcenia genialnych potraw dla dwojga biorą w łeb i kończy się na ryżu z borówkami i ze śmietaną (może niewyszukane, ale uwielbiam), wyjściu do restauracji i zabawach tylko dla dorosłych....


Jutro dzieciaki wracają:)

wtorek, 26 czerwca 2012

Wakacje kulinarne :)

Niestety nawał pracy spowodował przerwę we wpisach. Mam kilka fantastycznych przepisów w zanadrzu...
Obiecuję sobie regularne wpisy i delektowanie się pieczeniem i gotowaniem od lipca, dwa miesiące pyszności.
Na razie gdyby ktoś chciał być na bieżąco zapraszam do polubienia mojego profilu na facebook'u, tam na bieżąco będą pojawiały się informacje o nowych wpisach:) http://www.facebook.com/JoannaKucharskaFotografia
Na zachętę taka chociaż  trochę kulinarna fotka:)


Pozdrawiam wszystkich i życzę fantastycznych wakacji i pysznej zabawy (tak chyba  mówili nasi pradziadkowie i jakoś mi pasuje...).
:)
                                                                -    -    -    -    -   -

Ok, wiem nie jest dobrze. Co się stało z moim wolnym czasem? Czy ktoś mi go kradnie?

Jutro pyszna przekąska, może kolacja...   zapraszam:)

Aśka

piątek, 18 maja 2012

Jak szybko przygotowac coś na spotkanie ze znajomymi?

Miało być tak pięknie....Jeden cudowny deserek z wczoraj czekał w lodówce na sfotografowanie. Bo w końcu nie po spotykamy się ze znajomymi żeby robić zdjęcia do bloga. Przygotowałam aparat, wyciągam deserek... O nie, jakaś nienasycona, wiecznie głodna nastolatka pozbawiła mnie deseru!!!

Zrobię go jeszcze raz i wstawię foty, a dzisiaj to czego wprost nienawidzę czyli przepis bez zdjęcia...
Deserek jest bardzo widowiskowy i bardzo prosty. Przygotowuje się go na bazie tortu z galaretką i owocami http://www.joannakucharskafotografia.blogspot.com/2012/04/baby-drozdzowe-mazurki-czyli-swiateczne.html (przepis pod mazurkami), ale w filiżankach i na odwrót. Do filiżanek wlewamy galaretkę, do tego trochę owoców (ja dałam truskawki). Jak galaretka stężeje, dajemy masę z galaretki i bitej śmietany (można z niewielką ilością galaretki zastygniętej co będzie super wyglądało, mój mąż pytał czy to deser ze szczypiorkiem bo miałam zieloną galaretkę). Deser wstawiamy do lodówki. Jak zastygnie, filiżanki wstawiam na chwilę (dosłownie ok. 5s) do wrzątku i pomagając sobie nożem uwalniam deser serwując go jak panna cottę. Można też zrobić kilka warstw.
Czuję, że niedługo będziemy go jeść i nawet wiem kto go zrobi...

Oprócz deseru mój mąż zaserwowal pizzę. Nasza ulubiona z majonezem, indykiem, ananasem, bananami i rodzynkami i oczywiście duuużą ilością oregano.

Po pewnych zawirowaniach wreszcie wstawiam:) Udało się:)
Pyszna domowa pizza:



Przepis:

400g mąki
220 ml ciepłej wody
20 ml oliwy z oliwek
16 g drożdży
8 g soli
4 g cukru

Rozpuścić drożdże w wodzie. Ugnieść mąkę z roztworem, dodać sól, oliwę i cukier. Wyrabiać ciasto aż będzie gładkie i elastyczne.
Teraz ciasto przykrywamy i musi rosnąć w cieple przez ok. 30 min. Ja wstawiam do piekarnika nastawiając temp. na 35 lub 60st.
Wyłożyć ciasto na blachę posmarowaną oliwą, posmarować oliwą potem ketchupem, ułożyć na wierzchu potarty ser oraz co dusza zapragnie.
Polecam jedną z naszych ulubionych kombinacji z piersią z indyka, ananasem, bananami i rodzynkami. Ciasto smarujemy majonezem zamiast ketchupu. Potem posypujemy serem i  kładziemy surowe kawałki indyka (pokrojony w kostkę), ananasa pokrojonego w kostkę, banany w plasterkach. Posypujemy oregano i jeszcze warstwa sera. Odstawiamy do wyrośnięcia (ok.60 min.). Wkładamy do nagrzanego piekarnika. Piec używając funkcji piekarnika do pieczenia pizzy przez 10 min. 3 minuty przed końcem pieczenia posypać rodzynkami.
Pychota!!!





Na zdjęciu nieco inna wersja tej pizzy- z szynką.

Smacznego:)
Aśka

środa, 9 maja 2012

Sałatka z ryżem, porem i czymś słodkim

Pewne problemy z komputerem opóźniły wpis, ale już podaję przepis:)



1 torebka ryżu (ugotowana)
mała puszka kukurydzy
1 por
2 garści rodzynek
1 łyżka majonezu
3 grube plastry szynki
3 grube plastry sera żółtego
sól, pieprz


Wszystkie składniki kroimy w kosteczkę, pora w cieniutkie połówki plasterków, wsypujemy kukurydzę i ryż. Dodajemy łyżkę majonezu, solimy ewentualnie przyprawiamy pieprzem.
Sałatka gotowa!

Niestety tym razem nie zdązyłam policzyć. Ewa zrobiła sobie swoją porcję i zjadła zanim się zorientowałam...:) Jak będę robić następnym razem dodam ilość ww:)

Smacznego:)
Aśka